Opisał Artur Kantorski

ZA BLISKO NA LORNETKĘ…

W moim ogrodzie na pTAK! pojawia się wiele ptaków – niektóre w nim mieszkają, inne nad nim przelatują, żerują, odpoczywają. Różnorodność gatunków wynika z sąsiedztwa rozmaitych siedlisk znajdujących się nieopodal. Ogród znajduje się w otoczeniu pól uprawnych, gdzie występują również miedze oraz nieużytki zarośnięte dzikimi krzewami i drzewami. Około kilometra dalej znajdują się stawy rybne, zatem często ptaki wodne przelatują ponad moim ogrodem.

Makolągwa, fot. Artur Kantorski
Kopciuszek, fot. Artur Kantorski
Mazurki, fot. Artur Kantorski

Do „lasu” też jest niedaleko, ponad kilometr dalej rosną uprawy leśne.

Ten zróżnicowany, otaczający ogród, krajobraz daje mi możliwość obserwacji wielu gatunków ptaków. W samym ogrodzie gniazdują corocznie w budkach lęgowych mazurki i szpaki, makolągwy wiją gniazda w jałowcu. Na pobliskich nieużytkach gniazdują kosy, które co dzień przylatują na kolacje oraz zażyć kąpieli w przygotowanej w tym celu misie z wodą.

Gniazdujące niedaleko piegże upodobały sobie gąszcz malin. Przy poidłach często spotykam mazurki, makolągwy kopciuszki oraz wróble, które obserwuje tu pierwszy rok, wcześniej ich nie było. Przy warzywniku legowisko w ziemi przygotowała sobie para bażantów, która straszy ludzi nagle zrywając się, również ze strachu, do lotu dopiero przy bliskiej odległości. Trznadle upodobały sobie głównie gałęzie orzecha włoskiego jako scenę do wyśpiewywania swoich „pieśni”, a kopciuszki śpiewają na dachu domu.

Dzięcioł Duży, fot. Artur Kantorski

W ogrodzie staram się zachować choć kawałek dzikiej ziemi, dzieje się na niej to, co natura ma w zamyśle, i tak wyrastają chabry, w których grasują (żerują?) szczygły, rzepak zgubiony pewnie, zeszłego roku, przez kombajn, gdzie nasiona wyskubują makolągwy, mniszek lekarski, również używany przez makolągwy.

Na przewodach wysokiego napięcia regularnie odpoczywają grzywacze i synogarlice tureckie. Gąsiorki mają tam doskonałe miejsce obserwacyjne, czatując na swoje ofiary. Nad polami wznoszą się myszołowy, kanie rude, czasem przeleci bielik, wracając z uczty przy stawach, często gęgają gęgawy, „szczekają” czaple siwe, ucieka pustułka goniona przez gniazdujące niedaleko na platanach klonolistnych gawrony.

fot. Mateusz Matysiak

Ptasi gwar

Sroki tworzą gangi, czyhając na wylatujące z budek młode mazurki. Kruki z pobliskiego lasu żerują na padlinie pozostawionej w polu przez lisy. Błotniaki stawowe krążą wokół zbiorników wodnych. Krzyżówki upodobały sobie bele słomy jako miejsce odpoczynku, regularnie spędzają na niej czas dwa samce. Czy to para? Na wspomnianym stawie widziałem ponadto czaple siwe i białe, żurawie, łabędzie nieme, sieweczki rzeczne, rybitwy rzeczne, śmieszki, bociana czarnego, błotniaka zbożowego? (nie wiem czy występują w woj. zachodniopomorskim, powiat pyrzycki). W przystawowych zaroślach widywałem potrzosy, kosy, modraszki, zimorodki, słyszałem trzciniaki i brzęczki. Do ogrodu przylatują czasem dzięcioły duże, np. po to aby spróbować wydziobać coś z betonowego słupa energetycznego, kląskawki buszujące w zbożu, krętogłów. Kwiczoły kosztujące niezerwane jabłka to częsty widok po sezonie ogrodowym.

Zimą do karmnika zalatują głównie bogatki oraz mazurki. W ogrodzie rośnie również dzika róża, jarząb pospolity, śliwki mirabelki, ale nie zaobserwowałem, aby ktoś z nich korzystał, za to duża, stara czereśnia służy szpakom…i tylko im. W ligustrach schronienie znajdują mazurki, w żywopłocie z modrzewia europejskiego gniazdują lub odpoczywają piegże. Jedną z budek lęgowych, szpaki, po odchowaniu piskląt, oddały mazurkom, i tak jedna budka w jednym sezonie służyła dwu gatunkom (czy to się często zdarza?).

Mój Ogród na pTAK! nie jest typowym ogrodem z gąszczem wielu roślin, określiłbym go raczej jako ranczo lub gospodarstwo. Robi się tam wszystko; tnie i rąbie drwa, wjeżdża samochodem, majsterkuje przy użyciu wieli hałaśliwych narzędzi, ale widocznie ptakom nie bardzo to przeszkadza. Zdarza się, że żerujące koło warzywnika kosy podchodzą tak blisko, że używanie lornetki jest bezcelowe, a latem obserwując poidła lornetka nie spełnia swojej roli, gdyż ptaki są tak blisko, że nie da się złapać ostrości na takim krótkim dystansie między ptakiem, a człowiekiem (w sumie, to pTAK też Człowiek!).

Krzyżówki, fot. Artur Kantorski
Bogatka, fot. Artur Kantorski
Pleszka, fot. Artur Kantorski