Wielkie Ogrodowe Liczenie 2020 za nami!

Komentuje: Jacek Karczewski, stowarzyszenie Jestem na pTAK! 

Dziękujemy wszystkim, którzy liczyli z nami!

W całej Polsce liczyło 213 osób, w 195 miejscowościach z 16 województw.
Najwięcej liczących było w województwach mazowieckim (30), dolnośląskim (25), wielkopolskim (24), pomorskim (20), kujawsko-pomorskim i małopolskim (19).

Łącznie zaobserwowaliśmy 8688 ptaków z 133 gatunków, które, zgodnie z przypisywanymi im zrachowaniami najczęściej „gdzieś leciały” (1272), „szukały jedzenia” (683), „śpiewały” (598), albo „odpoczywały” (425).

Zwyciężył Szpak!

Najczęściej widzianym ptakiem Wielkiego Ogrodowego Liczenie 2020 był Szpak
– 1175 obserwacji.

Na podium znalazły się też
Wróbel – 1013 obserwacji
i Bogatka – 714.

Szpak, fot. Cezary Korkosz

Ptaki liczyliśmy w pierwszy łikend czerwca, 6 i 7, a to czas wzmożonej aktywności tak dorosłych jak i młodych Szpaków oraz roczny szczyt ich liczebności.

Młode są już mocno wyrośnięte, co wymaga od ich rodziców jeszcze więcej pracy, żeby je wykarmić (stąd ich jeszcze większa ruchliwość), albo właśnie opuszczają gniazdo, albo niedawno je opuściły i razem z rodzicami koczują po okolicy ucząc się od nich wszystkiego, co Szpak na progu dorosłości wiedzieć powinien. Pojedyncze rodziny z czasem łączą się z innymi, tworząc coraz większe grupy.Szpaki eksplorując coraz większy areał na krócej lub dłużej zatrzymują się wówczas w wielu, również nowych dla nich miejscach. Wszystko to tłumaczy, dlaczego Szpaki mogły być najczęściej obserwowanymi przez nas ptakami.

W podobnym stadium rozwojowym jest w tym czasie większość Wróbli.

One akurat są mocno przywiązane do jednego miejsca, ale u nich też młodzież z pierwszego lęgu albo się usamodzielnia, albo już się usamodzielniła (Wróble przeważnie mają co najmniej dwa lęgi w roku), co tłumaczy ich drugi wynik i to z niewielką różnicą.

Tylko Szpaki i Wróble przekroczyły pułap 1000 obserwacji i razem stanowią ponad 1/4 wszystkich notowań! Tłumaczymy to owym szczególnym okresem ich rocznego cyklu oraz bardzo dużą plastycznością jeśli chodzi o wybór siedlisk. Przy czym o ile całkowicie stacjonarne Wróble potrafią przetrwać w bardzo ubogich lub trudnych warunkach, o tyle nomadyczne z natury Szpaki w poszukiwaniu pokarmu poruszają się w nieporównanie większym promieniu od swojego gniazda (miejsca noclegów lub sejmików), a swoje rewiry lęgowe opuszczają jak tylko wyleci z niego młode pokolenie.

POBIERZ WYNIKI – liczebność
Jak zaprosić je do ogrodu?
Wróbel, fot. Cezary Korkosz
Bogatka, fot. Cezary Korkosz

Trzecia jest Bogatka, choć ze znacznie niższym wynikiem.

Prawdopodobnie jest jej tak dużo, bo tak jak Szpaki i Wróble, młode Bogatki o tej porze roku również opuszczają lub są gotowe do opuszczenia swoich gniazd i pod okiem rodziców ruszają w świat. Ci z kolei są jeszcze bardziej ruchliwi i zapracowani, przez co bardziej widoczni. A jest jej tak mało (dużo mniej niż poprzednich gatunków), bo nasze współczesne ogrody w okresie lęgowym, w zdecydowanej większości są dla ptaków bardzo nieprzyjaznym miejscem. Ubogie, często trujące mikro monokultury nie zapewniają ani jedzenia ani schronienia, ani miejsca na gniazdo. Nawet jeśli Wasz ogród jest przyjaznym Ogrodem na pTAK! (przyjaznym ptakom/przyrodzie, krajobrazowi, klimatowi i ludziom), to wciąż będzie raczej wyjątkiem, niż regułą na Waszej ulicy czy w Waszej wsi.

Po pierwsze konkurencja i rywalizacja o rewir w takim ogrodzie będzie bardzo silna, a po drugie dla niektórych gatunków jeden ogród, to może być wciąż za mało na pełnowartościowe terytorium lęgowe. Weźmy takie Bogatki. Poza dziuplą, jakąś szczeliną lub budką lęgową na gniazdo, ptaki te potrzebują drzew, na których zbierają gąsienice, mszyce oraz inne owady i pajęczaki dla swoich młodych. Ale drzewa są im niezbędne również ze względów bezpieczeństwa – wszyscy wiemy jak mało sprawne i naiwne są podloty, a drzewa, szczególnie cienkie, zewnętrzne gałęzie zapewniają im więcej ochrony.

To samo dotyczy Modraszek (138 obserwowanych ptaków), które dodatkowo zakładają lęgi trochę później – a także Zięb (99), czy Śpiewaków (48). Te i wiele innych gatunków uważanych za pospolite były stosunkowo rzadko obserwowane, co wzbudziło Waszą ciekawość i sprowokowało szereg pytań.
(Za jedno i drugie dziękujemy!)

Pokaż mi Twój Ogród, a powiem Ci…

Ubogością a nawet wrogością siedlisk jakie oferują współczesne, polskie ogrody tzw. ptakom ogrodowym, możemy tłumaczyć wszystkie inne pozornie zaskakująco niskie wyniki:
– mało Mazurków (547),
– Kosów (410),
– bardzo mało Szczygłów (36),
– Gilów (9),
– Czyży(7),
– różnych pokrzewek. (Te ostatnie dodatkowo są notorycznie trudne do wypatrzenia, bo przez cały czas pozostają w ukryciu gęstej roślinności i raczej je usłyszymy niż zobaczymy)

Pamiętajmy, że ptaki ogrodowe, to są gatunki oryginalnie związane z siedliskami leśnymi i półleśnymi – polanami, ekotonami, czyli strefami przejściowymi między lasem a sąsiadującą z nim łąką lub innym terenem otwartym, które strukturalnie przypominają tradycyjne parki. Ptaki te przeniosły się do naszych parków i ogrodów m.in. dlatego, że pozbawiliśmy je ich pierwotnych siedlisk.

Dobry, przyjazny ogród poza dużą różnorodnością gatunków (różne rośliny przyciągają różne owady i zapewniają bogactwo nisz i mikrosiedlisk), ma też wyraźną strukturę piętrową:
– runo (trawnik i drobne, niskopienne lub płożące się rośliny),
– rośliny wysokopienne (przeważnie byliny),
– podszyt (krzewy)
– drzewa.

To samo dotyczy parków. Nasze parki, czy to w miastach czy na wsiach, poza wyjątkami zostały całkowicie pozbawione m.in. krzewów. (A także roślinności runa poza pryskana trawą, ziół i kwiatów tak samo jednorocznych jak i wieloletnich, martwego drewna i liści). Jeśli ktoś liczył ptaki w jakimś parku i nie zobaczył ani nie usłyszał żadnej pokrzewki, strzyżyka, rudzika, słowika (i wielu innych) – to właśnie dlatego – brak krzewów!

Sprawdź nasz poradnik dla Ogrodników na pTAK!

Kolejna ważna sprawa to wielkość ogrodu.
Gdy jest on za mały na rewir lęgowy (przeważnie jest, szczególnie jeśli trzeba go dzielić z innymi ptakami), można go powiększyć o sąsiedzkie działki/ogrody. I tu, w naszych warunkach nasuwa się pytanie, czy rzeczywiście można? Przeważnie nie. Ktoś powie, że zimą ciągle widywał Bogatki i Modraszki, w miejscu, w którym teraz nie spotkał ani jednej. Bez wątpienia, ale dobrze zaopatrzony karmnik przyciągnie zimą gości nawet do najbardziej jałowego ogrodu. Zauważcie, że poza analizowanymi tutaj wyjątkami, najczęściej widywanymi ptakami w naszym ogrodowym liczeniu były ptaki, które w gruncie rzeczy w ogrodach nie żyją – albo nad nimi przelatują (Jerzyki/619 , Jaskółki Dymówki/308 i Oknówki/276), albo pojawiają się tam okazjonalnie (np. Sroki/266, Kawki/216 i Sierpówki/262 – choć w tych przypadkach mogło to być w granicach ich terytoriów).

Cierniówka, fot. NIna Gontarz
fot. Małgorzata Wielińska
Obejrzyj prawdziwe Ogrody na pTAK!

Podobno cyfry nie kłamią, a już na pewno wszystkie razem dają nam bardzo ciekawy obraz – i potwierdzają, jak czuła jest Przyroda i jak wszystko jest w niej ze sobą połączone i sprzężone. Nie wiem jak Wy, ale my już nie możemy się doczekać kolejnego liczenia i jego wyników! Dziękujemy i do szybkiego!