GŁÓG

Serdeczny Przyjaciel

Głogi zasiedlają z powodzeniem widne lasy, przydroża, ugory, murawy i miedze, gdzie mogą tworzyć zniechęcające nas licznymi cierniami zarośla ale z entuzjazmem zamieszkiwane przez zwierzęta.

W mieście przybierają formy bardziej ugrzecznione – tworzą zwarte żywopłoty ale też można je spotkać pojedynczo lub w grupach, najczęściej w parkach. Wiosną wręcz oblepione pękami białych kwiatów wabią liczne owady, a jesienią i zimą przyciągają amatorów (nie tylko ptasich) błyszczących, ciemnoczerwonych owoców. Od wieków leczą nasze serca i nadciśnienie. W niektórych mniejszych miejscowościach można jeszcze podziwiać czarowne stare głogowe aleje obsypane w maju ciemnoróżowymi pełnymi kwiatami, trochę już zapomnianych odmian.

Po czym poznać?

Wysoki ciernisty krzew, rzadziej niewysokie drzewo dorastające do 12 metrów wysokości.

Występuje w wielu gatunkach, a najbardziej znany i lubiany (również przez zwierzęta) jest głóg jednoszyjkowy Crataegus monogyna i dwuszyjkowy C. laevigata. Trudno je rozróżnić ale warto mieć oba, bo zakwitają w innych terminach i możemy cieszyć się umajonym ogrodem przynajmniej o dwa tygodnie dłużej. Liście głogów rosną pojedynczo, są niewielkie i powcinane, mogą też być piłkowane na brzegach. Pięciopłatkowe kwiaty (u niektórych odmian pełne) najczęściej mają kolor biały ale bywają też różowe. Owoce zwisają na niedługich szypułkach, są kuliste i ciemnoczerwone – u głogu jednoszyjkowego będą miały jedno nasiono (orzeszek), a dwuszyjkowego – dwa lub trzy.

Kto i jak
skorzysta?

Krzewami głogu można obsadzać ogrody i podwórka tworząc w ten sposób naturalne ogrodzenia, w których znajdą schronienie liczne ptaki i drobne zwierzęta. Gęsto porastające gałązki i ostre ciernie gwarantują szczelną zaporę przed większymi intruzami. Z tego samego powodu głóg przyda się na miedzach i wokół pastwisk.

  • Śnieżnobiałe kwiaty oprócz bajkowego wyglądu i przydatności do ziołowych naparów przyciągają mnóstwo owadów – pszczół, chrząszczy i błonkówek.
  • Nie przez przypadek dawniej głóg nazywano ptasim chlebem lub zajęczymi gruszkami. Ciemnoczerwone owoce są przysmakiem Jemiołuszek, Drozdów i ptasich mieszczuchów takich jak Wrony czy Sroki. Na przednówku wysuszone od mrozu „jabłuszka” uratowały już niejedno ptasie życie.
  • To, co spadnie z drzewa też się nie marnuje – owoce głogu urozmaicają dietę saren, zajęcy, lisów i myszy.
  • Na szczególną uwagę zasługują właściwości lecznicze głogu, o czym dobrze wiedzą osoby z problemami sercowymi. Z owoców można robić prozdrowotne nalewki, konfitury, soki, zupy, marynaty lub pogryzać suszone – jak rodzynki. Krzewy głogu warto zasadzić chociażby dlatego, żeby zimą popijając głogowego grzańca obserwować ucztujące w ogrodzie ptaki.
    To może pomóc też na złamane serce…

Jak uprawiać?

Krzewy głogów polubią zarówno ogrodnicy kontemplacyjni jak i energiczni kreatorzy zielonej przestrzeni.

Bardzo dobrze wyglądają pozostawione same sobie w dzikich ogrodach ale też świetnie znoszą intensywne przycinanie. Poza tym brak szczególnych wymagań glebowych i spora odporność na suszę stawia te krzewy w czołówce niepokonanych – zamieszkują nawet betonowe miejskie pustynie.