Jako prawdziwi szczęściarze (szczęście nowicjusza) otrzymaliśmy pakiet sadzonek do ogrodu na pTak. Działkę kupiliśmy w lutym, mały kawałek ziemi położony na skraju lasu. Zdążyliśmy postawić ogrodzenie dwa dni przed przybyciem sadzonek do naszego ogrodu. Szczęśliwie roślinki nie ucierpiały w transporcie i wygląda na to, że wszystkie się przyjęły. Na razie pojawiają się małe listki i nowe, zielone gałązki. Krzewy będą stanowiły naturalny żywopłot, posialiśmy też trochę nasionek kwietnej łąki, by zwabić motyle i pszczoły. Poza nowymi krzaczkami w ogrodzie są już pokaźnych rozmiarów białe bzy o wyjątkowo intensywnym zapachu (stara odmiana), duża sosna, na której lubi przysiadać znajomy dzięcioł zabrany z jezdni po potrąceniu przez samochód, który zadomowił się w okolicy oraz kilka klonów i grusz. Majowa zieleń wybucha dookoła działając kojąco na duszę.