Ostatnich kilka deszczowych dni pozwoliło sadzonkom lepiej zadomowić się w ogrodzie i większość z nich wypuściła już pierwsze listki i pąki lub zielone gałązki. Najlepiej prezentują się śliwy tarniny, a póki co najmniejszy progres notuje dereń. Ale wierzymy, że i on wkrótce da jakiś “znak życia”!

Wysialiśmy też łąkę kwietną w części ogrodu, po uprzednim spulchnieniu gleby. Nie możemy się doczekać, aż wyrosną na niej posiane maki i chabry. Byle tylko mrówki nie postanowiły ich skonsumować 😉